McLaren Life banner
21 - 38 of 70 Posts
Wygląda na błędną diagnozę, ponieważ moim zdaniem nadal się zaświeciło po usunięciu kodów, więc powinni zwrócić ci pieniądze za pierwszy, bezbłędny, a ty powinieneś zapłacić za nową usterkę, prawda? Samochody, hej, nic innego jak ból w tyłku, zwłaszcza te drogie.
 
Zakup McLarena P1 ma być szczytem posiadania samochodu. Jednak moje doświadczenia z McLarenem były niczym innym jak koszmarem, pozostawiając mnie sfrustrowanym, rozczarowanym i kwestionującym reputację marki, która szczyci się doskonałością.

W maju 2024 roku kupiłem jeden z moich wymarzonych samochodów — McLarena P1 z 2014 roku. Przeprowadziłem dokładne badania, a samochód przeszedł wszystkie planowe przeglądy i przeszedł inspekcje z wyróżnieniem. Siłowniki były w dobrym stanie, bateria hybrydowa miała 92% pozostałej żywotności i zapewniano mnie, że samochód jest w doskonałym stanie.

Jednak niecałe dwa miesiące po zakupie — i po przejechaniu mniej niż 200 mil z powodu moich podróży — samochód uruchomił kontrolkę Service Engine Soon (SES). Po oddaniu go do serwisu poinformowano mnie, że moduł akumulatora uległ awarii, wymagając wymiany za 45 000 $. Na szczęście poprzedni właściciel zamówił już akumulator zastępczy z depozytem w wysokości 35 000 $, który można było na mnie przenieść. Biorąc to pod uwagę, zdecydowałem się poczekać na pełną wymianę akumulatora, zamiast wymieniać tylko moduł, przewidując nieuniknioną pełną wymianę w przyszłości.

Nowy akumulator dotarł we wrześniu, a ja oddałem samochód do serwisu. Pod koniec października wymiana akumulatora została zakończona i zapłaciłem dodatkowe 145 000 $. Jednak zaraz po wyjechaniu samochodem z serwisu kontrolka SES zaświeciła się ponownie. Natychmiast zwróciłem pojazd, a po zeskanowaniu kodów zespół serwisowy ustalił, że MCU i konwerter DC-DC uległy awarii — problem, który pojawił się po wymianie akumulatora, gdy samochód był w posiadaniu McLarena. Koszt wymiany tych komponentów? Oszałamiające 109 000 $.

Po doświadczeniu problemów z wydajnością z pierwszej ręki, zwróciłem samochód do McLarena, w pełni oczekując, że wezmą odpowiedzialność za awarię i pokryją koszty naprawy. Po obszernych dyskusjach z wieloma kontaktami w McLarenie, w końcu skontaktował się ze mną Pat Dahlberg 22 stycznia 2025 r., ich Client Service Manager. Zaoferował obniżenie kosztów naprawy ze 109 000 $ do 39 000 $, stwierdzając, że to najlepsze, co mogą zrobić. Ta oferta jest absolutnie nie do przyjęcia, biorąc pod uwagę, że część uległa awarii, gdy samochód był pod ich opieką.

Na chwilę obecną zdecydowałem się na odesłanie samochodu do mnie nienaprawionego i spotkam się z moim zespołem prawnym, aby podjąć działania przeciwko McLarenowi w sprawie odszkodowania.

Jako wieloletni klient McLarena, który zainwestował miliony w firmę i polecił niezliczone inne osoby, przynosząc im dodatkowe miliony przychodów, jestem głęboko rozczarowany sposobem, w jaki zdecydowali się rozwiązać tę sytuację. W rezultacie zdecydowałem się sprzedać mojego McLarena 765 — samochód, na który byłem gotów kupić przedłużoną gwarancję za 12 000 $ w marcu — a także P1 po tym, jak w ten czy inny sposób ukończę tę naprawę i przeniosę swój biznes gdzie indziej.

Podsumowując - ogromne rozczarowanie i straszna plama na reputacji firmy na czymś, co miało być ich flagowym hipersamochodem.
Brzmi jak poważny ból głowy. Przykro mi to słyszeć. Skontaktuj się ze mną przez DM.
 
Żeby wyjaśnić moją frustrację z tym wszystkim... gdybym posiadał ten samochód od jakiegoś czasu, jeździł nim i cieszył się nim, a potem napotkał jakieś problemy - byłoby w porządku. Samochody się psują. Jestem entuzjastą motoryzacji od dłuższego czasu i miałem do czynienia z niemałą liczbą problemów z samochodami. Jednak problemy zaczęły się zaraz po zakupie i nie ustały. Co prawda samochód został kupiony bezpośrednio od Mclarena, przeszedł wszystkie planowe przeglądy - w Mclaren, przeszedł wiele inspekcji - w Mclaren, można mieć nadzieję, że staną za swoją pracą i inaczej potraktują sprawy. Sam jestem właścicielem firmy i mogę wam zagwarantować, że bym tak zrobił. Ale tak się nie stało i to jest sedno tego wątku. Nie chodzi o pieniądze, po prostu jestem rozczarowany firmą i tym, jak traktuje swoich wieloletnich klientów.
To jest dokładnie moja skarga na samochody CPO. Dopóki nie znajdą sposobu na zmuszenie dealerów do tego, by CPO naprawdę coś znaczyło, wartości rezydualne zawsze będą problemem. Mój obecny samochód CPO miał moduł v, który przeciekał zarówno olejem, jak i płynem chłodniczym.
 
Discussion starter · #27 ·
Zdecydowanie rozumiem Twoją frustrację, a koszty naprawy byłyby szkodliwe dla większości ludzi, w tym dla mnie. Czy miałoby sens zlecić im "ostateczną" naprawę za 39 tys. nawet jeśli się z tym nie zgadzasz, abyś miał działający samochód, miejmy nadzieję? Zakładam, że nadal możesz dochodzić swoich praw przed sądem, chyba że uważasz, że zapłacenie dodatkowych 39 tys. "akceptuje" ich ofertę. Wydając tego typu pieniądze, nawet jeśli są używane, również nie spodziewałbym się rachunków za naprawę na 200 tys. Powodzenia z tym, co zrobisz.
Dokładnie, nie chodzi o pieniądze, chodzi o zasadę i sposób, w jaki potraktowali tę sytuację. Nie ma znaczenia, czy zapłacę 109 czy 39 dolarów - chodzi o to, że nie powinienem nic płacić, biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy wydałem prawie 2 miliony dolarów na samochód, którego nie miałem, a problemy wystąpiły, gdy był w ich posiadaniu - nie licząc wszystkich innych wydatków, które się z tym wiążą (ubezpieczenie, rejestracja itp.). Jak na ironię, zrobiłem również 10-letni serwis, gdy wymieniano akumulator. Samochody to udręka i jestem do tego przyzwyczajony, ponieważ w przeszłości posiadałem kilka samochodów o dużej mocy... ale dziedziczenie czegoś bezpośrednio od mclarena i radzenie sobie ze wszystkimi tymi rzeczami i płacenie za nie zaraz po zakupie po prostu nie jest w porządku.
 
Discussion starter · #29 ·
To jest dokładnie moja skarga na samochody CPO. Dopóki nie znajdą sposobu, aby zmusić dealerów do tego, aby CPO naprawdę coś znaczyło, wartości rezydualne zawsze będą problemem. Mój obecny samochód CPO miał moduł v, który przeciekał zarówno olejem, jak i płynem chłodniczym.
To jest równie irytujące.
 
Będzie trudno wspierać firmę po takim doświadczeniu, ale zobaczymy.
Wszystko, co mogę ci powiedzieć, to to, że za każdym razem, gdy wchodzę na tor, wszystkie te uczucia znikają i po prostu wiem, że zrobię wszystko, żeby posiadać jeden z tych samochodów i czuć się z tego powodu szczęśliwym. P1 to jednak znowu inne zwierzę. To nie tylko samochód o niskiej produkcji, to samochód butikowy o unikalnym designie i czymś, co w tym momencie musi być w zasadzie niestandardowymi częściami zamiennymi.
 
Discussion starter · #31 ·
Jedyne, co mogę ci powiedzieć, to to, że za każdym razem, gdy wchodzę na tor, wszystkie te uczucia znikają i po prostu wiem, że zrobię wszystko, żeby mieć jeden z tych samochodów i czuć się z tego powodu szczęśliwym. P1 to jednak znowu inne zwierzę. To nie tylko samochód o małej objętości, to samochód butikowy o unikalnym designie i czymś, co w tym momencie musi być zasadniczo niestandardowymi częściami zamiennymi.
Czuję to samo w moim 765. Problem w tym, że nie miałem nawet okazji cieszyć się p1.
 
Czuję to samo w moim 765. Problem w tym, że nie miałem nawet okazji cieszyć się p1.
Tak, to bardzo frustrujące. Gwarancja zapłaciła za chłodnicę oleju, ale to było kilka tygodni po tym, jak dostałem samochód i było blisko, czy będzie gotowy na czas na dzień na torze, który zarezerwowałem. Potem pojawiły się inne problemy, których gwarancja nie obejmuje.....
 
inną opcją serwisową byłoby Apex Motorsports, Buffalo Grove IL. www.apexmotorsportsil.com Właściciele James Le Porte i Doug Foster są certyfikowanymi mechanikami McLarena i obecnie mają kilku klientów P1. James był również kierownikiem serwisu dla Chicago McLaren, a Doug był mistrzem mechanikiem. Przynajmniej może warto porozmawiać i mam nadzieję, że to pomoże.
Mogę poręczyć za Apex i Jamesa. James wykonał całą pracę przy moich McLarenach.
 
Trudno jest utrzymać techników na bieżąco, gdy na rynku jest tak niewiele samochodów. Widziałem podobny problem lokalnie, gdzie rzeczywisty problem był łatwy do naprawienia. Gdyby to była tylko rutynowa usługa, ale technik musi sobie przypomnieć, jak to zrobić, gdy pojawi się P1.
 
Discussion starter · #35 ·
Trudno jest utrzymać techników na bieżąco z tak małą liczbą samochodów na rynku. Widziałem podobny problem lokalnie, gdzie rzeczywisty problem był łatwy do naprawienia. Gdyby to była tylko rutynowa usługa, ale technik musi przypomnieć sobie, jak to zrobić, gdy pojawi się P1.
Z tego, co wiem, tylko kilku techników pracuje przy tych samochodach, więc można mieć nadzieję, że nie będą musieli niczego przypominać sobie. Zwłaszcza, gdy większość samochodów ma podobne problemy (związane z akumulatorem).
 
Współczuję ci, że przez to przechodzisz po wydaniu takiej kwoty na samochód. Myślę, że już to mówiłem, ale uważam, że te inspekcje są przereklamowane. Jestem za tym, uwierz mi. Nie możemy jednak siedzieć tutaj i mówić, że ppi uchroni nas przed nieznanym rachunkiem w przyszłości. Mimo że chcielibyśmy. Jest po prostu zbyt wiele szarej strefy.
 
Przy okazji… Carrera GT miały w sobie stop drive, jak długo?? Ile to jest „warte” dla właściciela? Trudno to oszacować, prawda… Czasami musimy się z tym pogodzić i iść dalej… Ciesz się swoim P1 i nie sprzedawaj 765. Każdy producent ma wiele przykładów „twojej” sytuacji. Czasami to nie jest w porządku… ale tak jest.
 
To trudna sytuacja i z pewnością nie jest przyjemna dla żadnego właściciela. Przyczynę problemu również trudno wskazać. Może to być błędna diagnoza, może po prostu losowo się zepsuło lub ewentualnie coś innego. Każdy, kto kupuje P1, musi być przygotowany na wydanie na to w pewnym momencie 200 000–300 000 dolarów… nowa bateria i 65 000 dolarów za akumulatory. WSZYSCY będą tego potrzebować w pewnym momencie.

Ostatnio (w ciągu ostatnich 6 miesięcy) 3 bliskich przyjaciół kupiło P1… i wszyscy wybrali roczną gwarancję za 45 000 dolarów. Dlaczego? Ponieważ mieli wystarczająco dużo McLarenów, żeby wiedzieć lepiej. W używanych samochodach wiele się może zdarzyć… czasami jest to słabe PPI, innym razem to po prostu wiek, a innym razem po prostu pech. W tym przypadku, chociaż nie znam szczegółów, ta roczna gwarancja mogła cię uratować… a może i nie.

Osobiście uważam, że Pat robi w tym przypadku najlepiej, jak „może”… jego ręce są również zmęczone… 109 dolarów do 39 dolarów to nie są drobne… O ile nie ma dymiącego pistoletu, który de facto udowodniłby, że to wina McLarena, jest ciężko. Miałem swoje „bitwy” z nimi o pewne rzeczy… podobnie jak moi znajomi. Czasami rzeczy nie są sprawiedliwe… ale to też kwestia percepcji. Nie sugeruję, że to poprawia twoją sytuację, ale widziałem o WIELE gorsze oszustwa w McLarenie niż to…

Przy okazji… Carrera GT miały stop drive od jak dawna?? Ile to jest „warte” dla właściciela? Trudno to oszacować, prawda… Czasami musimy po prostu sobie z tym poradzić i iść dalej… Ciesz się swoim P1 i nie sprzedawaj 765. Każdy producent ma wiele przykładów „twojej” sytuacji. Czasami to nie jest w porządku… ale tak jest, jak jest.
Zapomniałem o tej części. 109 do 39.. to.. szczerze mówiąc, całkiem pomocne.
 
... Carrera GT miał napęd stop przez jak długo? Ile to jest "warte" dla właściciela? Trudno to zmierzyć, prawda...
Napęd stop CGT to ciekawe porównanie... Dla mnie to raczej studium przypadku, jak zrobić to "dobrze" w porównaniu do tego, jak alienować swoich klientów z wyższej półki. Mam wielu znajomych z CGT i właśnie teraz pierwszy z nich w końcu jest naprawiany. Minęło już sporo czasu, ale Porsche starało się zapewnić kompleksowe i wszechstronne rozwiązanie. Nic dziwnego, że wszyscy mają kilka innych fantastycznych samochodów, którymi mogli jeździć podczas oczekiwania, a oczekiwanie było dla nich łatwiejsze, ponieważ wiedzieli, że Porsche zrobi to dobrze i żaden z nich nie jest szczególnie rozczarowany problemem.

Jako rozwiązanie Porsche wymienia całe tylne zawieszenie na zupełnie nowe komponenty tytanowe. Zapewnia również właścicielom pełny zestaw nowych opon N-spec i obejmuje duży (i zwykle dość drogi) coroczny przegląd CGT.

Podobna sytuacja z generacją GT3 991.1... Porsche trochę schrzaniło ten początkowy projekt silnika i regularnie pojawiały się całkowite awarie silników. Zrekompensowali właścicielom niezwykle hojnym 10-letnim przedłużeniem gwarancji na układ napędowy.

Uwielbiam mojego Mclarena. Moje osobiste doświadczenie było wspaniałe, ponieważ 1) kupiłem go po ogromnej początkowej deprecjacji, 2) był niezwykle niezawodny i nie miał żadnych poważnych problemów serwisowych. Ale przeraża mnie to, że jeśli kiedykolwiek pojawi się coś bardziej znaczącego, dealer i fabryka wejdą w tę grę obwiniania, która kończy się tym, że ja trzymam torbę z jakimiś drogimi naprawami, które naprawdę powinny być objęte gwarancją.

Naprawdę wydaje się krótkowzroczne, że Mclaren wciąż popełnia błąd, oszczędzając na naprawach klientów kosztem alienowania obecnych i przyszłych klientów marki.

Przypuszczam, że w pewnym sensie powinienem być trochę wdzięczny, że Mclaren nie robi wszystkiego, aby wzbudzić lojalność wobec marki. Gdyby Mclaren miał takie samo fanatyczne zapotrzebowanie klientów jak klienci Porsche z motorsportu i Ferrari w edycji specjalnej, ceny lekko używanych Mclarenów wzrosłyby o 20% w stosunku do oryginalnej naklejki, zamiast spaść o 40%, co usunęłoby mojego 720S z 2020 roku z mojego radaru.
 
21 - 38 of 70 Posts